Zanim kupisz swojej kobiecie lateksowy strój... musisz niestety zapoznać się z pewnymi faktami, znajomość których może zaoszczędzić Ci pewnych problemów i niepotrzebnego wydania mnóstwa kasy.
Widziałeś pewnie nie raz w różnych galeriach, czy w filmach dziewczyny i facetów ubranych w lateks. Nie jest dziwne, że chcesz by choć raz Twoja wybranka ubrała błyszczący obcisły strój i tak przed Tobą stanęła. Wyobrażasz pewnie sobie że wyglądałaby bosko i powalająco i zapewne masz rację, tylko.....no właśnie. (Doświadczonych "Gumowców" proszę w tym momencie o zaprzestanie dalszego czytania wpisu, bo będzie to dla nich stos herezji). Musisz wiedzieć że lateks to najbardziej wymagający materiał, z którego wykonuje się fetyszowe ubrania. Lateksową sesję trzeba przygotować, i po jej zakończeniu ubranka nie można tak byle jak wrzucić do szafy, jak np lacku czy skóry. Trzeba niestety o lateks dbać o wiele bardziej niż o inne materiały. Ale może zacznijmy od początku. Pierwszym problemem, może być alergia na lateks. Jeśli Twoja partnerka lub Ty macie tą przypadłość - żegnaj lateksie, temat kończy się w tym miejscu. Dlatego też nie ma sensu kupowanie na początek kombinezonu, czy uniformu którego i tak dziewczyna nie założy choćby chciała. No ale zostawmy alergików i przejdźmy dalej. Moja propozycja na początek - kup jakiś drobiazg dla siebie - np rękawiczki. Zobacz czy w ogóle odpowiada ci zapach i faktura lateksu, czy chciałbyś aby Twoja partnerka była w taki materiał ubrana od stóp do głów. Bo może się zdarzyć że wcale nie jest tak różowo, jak wyglądało na pierwszy rzut oka. Aha przy zakupach nie zapomnij nabłyszczacza - dopiero zastosowanie tego specyfiku spowoduje że guma nabierze seksownego połysku. Zaopatrz się też w talk - ułatwia zakładanie poszczególnych ubrań. A więc do dzieła - spróbuj ubrać rękawiczki i okazuje się że nie jest to takie proste, jak na przykład ubranie rękawiczek skórzanych, wymaga cierpliwości i ostrożności. Lateks stosunkowo łatwo uszkodzić, a więc niestety, trzeba mieć krótkie paznokcie i bardzo ostrożnie z biżuterią. Naucz się obchodzenia z tym materiałem - bo na początek będziesz musiał partnerce pomóc to założyć. Nie licz na to że sprezentujesz jej pończochy, czy rękawiczki z lateksu, nie mówiąc już o bardziej wyszukanych częściach garderoby i ona bez problemu poradzi sobie z ubraniem tego. Jeśli tak się jednak stanie - jesteś szczęściarzem. Gdy bez kłopotów przebrnąłeś przez ten etap - możesz zaczynać. I tutaj kolejna rada - nie kupuj najtańszego lateksu. Nie dość że zdecydowanie łatwiej go rozerwać, to ubieranie też gorzej wychodzi. Wizualnie też jest ogromna różnica. A więc lepiej mniej, a lepszej jakości. Jak w każdej dziedzinie życia. Pytanie jak namówić kobietę do założenia i polubienia lateksu pozostawiam bez odpowiedzi. To jest kwestia tak bardzo indywidualna, że nie ma po na to recepty. Na pewno nic na siłę - czasami na wymarzony efekt czeka się latami, a czasami nic z tego nie wychodzi i koniec. Na koniec jeszcze ważna rzecz - pielęgnacja lateksu. Niestety gdy go nie używamy nie możemy go po prostu włożyć do szafy - trzeba go konserwować, w przeciwnym razie długo się swym nabytkiem nie nacieszymy, a przypominam kosztował niemało. Oczywiście ten wpis nie wyczerpuje tematu - w sieci jest mnóstwo materiałów na temat obchodzenia się z lateksem, głównie anglo- i niemieckojęzycznych. Życzę powodzenia i jeszcze raz przypominam że pisałem o prawdziwym lateksie, a nie o lacku, spandeksie czy innych materiałach sprzedawanych jako "latex". Na to też uważajcie.
Widziałeś pewnie nie raz w różnych galeriach, czy w filmach dziewczyny i facetów ubranych w lateks. Nie jest dziwne, że chcesz by choć raz Twoja wybranka ubrała błyszczący obcisły strój i tak przed Tobą stanęła. Wyobrażasz pewnie sobie że wyglądałaby bosko i powalająco i zapewne masz rację, tylko.....no właśnie. (Doświadczonych "Gumowców" proszę w tym momencie o zaprzestanie dalszego czytania wpisu, bo będzie to dla nich stos herezji). Musisz wiedzieć że lateks to najbardziej wymagający materiał, z którego wykonuje się fetyszowe ubrania. Lateksową sesję trzeba przygotować, i po jej zakończeniu ubranka nie można tak byle jak wrzucić do szafy, jak np lacku czy skóry. Trzeba niestety o lateks dbać o wiele bardziej niż o inne materiały. Ale może zacznijmy od początku. Pierwszym problemem, może być alergia na lateks. Jeśli Twoja partnerka lub Ty macie tą przypadłość - żegnaj lateksie, temat kończy się w tym miejscu. Dlatego też nie ma sensu kupowanie na początek kombinezonu, czy uniformu którego i tak dziewczyna nie założy choćby chciała. No ale zostawmy alergików i przejdźmy dalej. Moja propozycja na początek - kup jakiś drobiazg dla siebie - np rękawiczki. Zobacz czy w ogóle odpowiada ci zapach i faktura lateksu, czy chciałbyś aby Twoja partnerka była w taki materiał ubrana od stóp do głów. Bo może się zdarzyć że wcale nie jest tak różowo, jak wyglądało na pierwszy rzut oka. Aha przy zakupach nie zapomnij nabłyszczacza - dopiero zastosowanie tego specyfiku spowoduje że guma nabierze seksownego połysku. Zaopatrz się też w talk - ułatwia zakładanie poszczególnych ubrań. A więc do dzieła - spróbuj ubrać rękawiczki i okazuje się że nie jest to takie proste, jak na przykład ubranie rękawiczek skórzanych, wymaga cierpliwości i ostrożności. Lateks stosunkowo łatwo uszkodzić, a więc niestety, trzeba mieć krótkie paznokcie i bardzo ostrożnie z biżuterią. Naucz się obchodzenia z tym materiałem - bo na początek będziesz musiał partnerce pomóc to założyć. Nie licz na to że sprezentujesz jej pończochy, czy rękawiczki z lateksu, nie mówiąc już o bardziej wyszukanych częściach garderoby i ona bez problemu poradzi sobie z ubraniem tego. Jeśli tak się jednak stanie - jesteś szczęściarzem. Gdy bez kłopotów przebrnąłeś przez ten etap - możesz zaczynać. I tutaj kolejna rada - nie kupuj najtańszego lateksu. Nie dość że zdecydowanie łatwiej go rozerwać, to ubieranie też gorzej wychodzi. Wizualnie też jest ogromna różnica. A więc lepiej mniej, a lepszej jakości. Jak w każdej dziedzinie życia. Pytanie jak namówić kobietę do założenia i polubienia lateksu pozostawiam bez odpowiedzi. To jest kwestia tak bardzo indywidualna, że nie ma po na to recepty. Na pewno nic na siłę - czasami na wymarzony efekt czeka się latami, a czasami nic z tego nie wychodzi i koniec. Na koniec jeszcze ważna rzecz - pielęgnacja lateksu. Niestety gdy go nie używamy nie możemy go po prostu włożyć do szafy - trzeba go konserwować, w przeciwnym razie długo się swym nabytkiem nie nacieszymy, a przypominam kosztował niemało. Oczywiście ten wpis nie wyczerpuje tematu - w sieci jest mnóstwo materiałów na temat obchodzenia się z lateksem, głównie anglo- i niemieckojęzycznych. Życzę powodzenia i jeszcze raz przypominam że pisałem o prawdziwym lateksie, a nie o lacku, spandeksie czy innych materiałach sprzedawanych jako "latex". Na to też uważajcie.