Nadeszła majówka, a więc chwila wolnego żeby coś napisać i uzupełnić wpisy na naszym blogu. Przeglądając już kilkuletnią historię bloga i posty w nim zamieszczone zauważyłem że bardzo mało uwagi poświęciliśmy ubraniom skórzanym. Dużo było o lateksie, lacku, czy innych materiałach, a o skórze prawie nic. Przyznam sie że zacząłem już wcześniej zastanawiać się z czego to wynika i doszedłem do wniosku że fetyszowe ubrania skórzane szczyt świetności mają już za sobą. Teraz w świecie fetyszowej mody króluje lateks, trochę lack i nie wygląda na to żeby sytuacja ta miała ulec zmianie. Kiedy przeglądałem zdjęcia z niedawnych czołowych imprez fetyszowych, zauważyłem bardzo nikły odsetek skórzanych kreacji. Oczywiście, kneble, strap-ony czy inne akcesoria bdsm to teren gdzie skóra trzyma się mocno, ale już na polu gorsetów, kombinezonów, rękawiczek czy nawet kozaków mamy wyraźny odwrót tego materiału. Wydaje mi się że przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim skóra przestała być trendy ze względów ekologicznych, o ile w latach 60-70 cierpienia zwierząt nie były elementem zainteresowania szerokich mas, to teraz na szczęście jesteśmy na te kwestie bardziej uczuleni. Zresztą kilka lat temu mająca duży wpływ na branżę erotyczną Jenna Jameson wystąpiła w kampanii namawiającej do zastąpienia skóry naturalnej innymi materiałami typu latex, czy skóra sztuczna. Skóra sztuczna jednak zawrotnej kariery nie zrobiła w przeciwieństwie do lateksu. Druga sprawa to oczywiście cena. Skórzane wyroby były i są drogie i takimi pozostaną. A najbardziej fetyszowe modele długich kozaków są i tak zrobione z błyszczącego patent leather. Zwolennicy skóry zawsze powtarzają argument, że to zdrowy i naturalny materiał i pewnie mają rację. skóra to też podstawowy fetyszowy materiał dla Panów, z niej są zrobione wszystkie męskie uprzęże, obroże czy chapsy. Dla nas skóra kojarzy się jednak z latami minionymi i dominami z lat 60-80.
Nie zniechęcamy tutaj do kupna i uzywania skórzanej bielizny, mało tego uważamy niektóre modele za bardzo ciekawe, ale jakoś potrafimy się bez nich obejść, choć kilka skórzanych ubranek w naszej garderobie jest. Decyzja należy do Was.