wtorek, 12 lipca 2011

Ankha Van Ayken

Często w moich wpisach można znaleźć tęsknotę za minionymi latami i stwierdzenia że najlepsze w fetyszowej scenie już za nami. To nie do końca prawda, nie twierdzę że nic już mnie nie zauroczy, w naszym kraju fetysz tak naprawdę dopiero raczkuje i bardzo niewiele osób się do fascynacji takim sposobem ubioru przyznaje otwarcie. Tym większa dla nich chwała. Ale nie do końca o tym dzisiejszy post. Przeglądając zasoby netu znalazłem zdjęcia niejakiej Ankhi Van Ayken. Te kilka setów naprawdę mi się spodobało, ponieważ stanowią zgrabne połączenie normalnych ubiorów z
lateksem. Jeśli lateks ma być szerzej znany i lubiany to moim zdaniem tylko przez tego typu kreacje, a nie przez Heavy Rubber, czyli pięć warstw gumy + trzy maski. Szczerze polecam.









niedziela, 10 lipca 2011

Jeszcze o wiekowych długich kozakach

Często na tym blogu powracam do materiałów z ubiegłych dziesięcioleci. Już wielokrotnie pisałem dlaczego są dla mnie ciekawsze niż obecne produkcje mimo zdecydowanie niższego poziomu technicznego. Jest jeszcze jeden powód - chcę się dowiedzieć jak najwięcej o początkach fetyszowych strojów, takich jakie znamy dzisiaj. Dzisiaj znowu o długich kozakach. Na jednym z fetyszowych forów natknąłem się na zdjęcia naprawdę wiekowych butów, co ciekawe eksponowanych w muzeach (no bo to w sumie dla nich idealne miejsce). Pierwszy ciekawy model to buty z lat 1910-1920. Piękne czerwone kozaki, choć o już dziś niespotykanym fasonie i sposobie zapinania, do dziś robią wrażenie. A wyobraźcie sobie jaki efekt musiały wywoływać sto lat temu! Myślę że nawet dzisiaj przyciągnęły by wzrok niejednej osoby



Drugie to czarne buty z okresu 1920. Muszę się przyznać że mniej mi się podobają, ale w dalszym ciągu są niesamowicie naładowane erotyzmem. Co ciekawe podobnie jak poprzedni model są bardzo długie i dzisiaj zaliczylibyśmy je do rzadko spotykanej w produkcji masowej kategorii Crotch High, a więc kozaki długości do ud. Aktualnie prym wiodą kozaki za kolano. No ale te buty na pewno nie były składnikiem masowej produkcji. Ich twórca wyszedł pewnie z założenia że wszelkie półśrodki są niepotrzebne i but musi być po prostu najdłuższy jak tylko się da.



No i na koniec but z okresu około 1930, już przypominający takie o jakie możemy nawet dziś się postarać. Zwróćcie uwagę że zakładanie tych butów nie było takie proste jak dziś - zamek z boku załatwia obecnie większość problemów. Ich zakładanie musiało być prawdziwym rytuałem, nieziemskim widokiem.



Czasami chciałbym przenieść się w czasie i zobaczyć jak wyglądały fetyszowe sesje w latach 20-tych, czy czymś się różniły od tej masówki którą można obecnie znaleźć w internecie. Na pewno nie było takiego wyboru strojów - nie było jeszcze lateksu, lacku itp. Niewątpliwie była to jednak bardzo elitarna rozrywka, dostępna jedynie dla nielicznych z różnych powodów. A my wspominając te dawne czasy cieszmy się jednak, że dzisiaj dostępny jest internet, Poste-Restante, paczkomaty i że możemy w miarę anonimowo ubrać swoją partnerkę i siebie w dowolny zestaw fetyszowych ciuszków.