No właśnie jak to jest z białym kolorem fetyszowych ubrań i butów. Najbardziej chyba kontrowersyjnym elementem ubioru są osławione białe kozaki. Większość ludzi z jakim się spotkałem takim kozakom mówi zdecydowane nie. Nawet wtedy gdy podobają się im i noszą długie kozaki, nie ma absolutnie mowy o tym aby to był kolor biały. W naszym
kraju wizerunek białych kozaków został zepsuty przez niezliczoną ilość tzw. łatwych panienek z dyskoteki, dla których strojem obowiązkowym jest do tego różowa mini, jakaś okrutna różowa koszulka, makijaż w stylu słodkiej idiotki, i czasami białe pończoszki. Taki strój kiczowatej lolity. Zastanawiałem się czemu długie białe kozaki są tak obciachowe i co jest nie tak w tej bieli i doszedłem do wniosku że najprawdopodobniej szalenie trudno poskładać na podstawie tych kozaków jakąś erotyczną, a nie śmieszną kreację. Weźmy taki standardowy komplet: gorset +
pończochy i kozaki oraz długie rękawiczki i stringi. Materiał dowolny: satyna, lack, latex. Jeśli wszystko mamy w kolorze czarnym, lub czerwonym wszystko jest w porządku, naładowane erotyzmem. Teraz wszystko zmieniamy na kolor biały i chcąc nie chcąc ubranko traci swój czar. To samo można powiedzieć o bardziej wyrafinowanych strojach np. lateksowych maskach. Zauważcie że prawie wszystkie przedstawione na zdjęciach w naszym blogu maski są koloru czarnego, czasami z czerwonymi dodatkami i różnego rodzaju ponytailami. Przeglądając zasoby netu od co najmniej 10
lat raz spotkałem się ze zdjęciem takiej maski w katalogu Latexa. Także kupić można, ale sesji zdjęciowej czy filmu z dziewczyną w takiej masce nie widziałem. Biały lateks czy lack wygląda zdecydowanie najgorzej ze wszystkich
innych kolorów (to tylko moje zdanie), a poza tym jest cholernie podatny na zabrudzenia, które niestety widać. Wracając do kozaków - mam znajomą która nosi takie buty, bo jest to element jej stylu i nawet to jakoś udaje się
skomponować z resztą. Kozaki są oczywiście pod kolano, wyższych niestety nie uznaje. ale największym problemem jest czyszczenie takich butów, po wyjściu na ulicę. Lekki brudek, który ujdzie od biedy na czarnych kozakach, na białych
jest nie do wybaczenia. A niestety nie wszystkie panie zdają sobie z tego sprawę :( Wracając do białych kozaków i gorsetów - chyba dobrze prezentowałyby się jako element stroju władczej pielęgniarki, choć brzmi to trochę tak jak
władcza pokojówka, coś jest nie tak. Podsumowując można i da się coś ciekawego wycisnąć z fetyszowej bieli, ale jest to bardzo trudne. My w każdym razie poddajemy się nie mamy ani jednego białego ubranka, choć te dwa na fotkach
poniżej są całkiem-całkiem....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz